Wernisaż wystawy JAROSŁAWSKIE CORSO, 21 października 2016
Muzeum serdecznie dziękuje osobom i instytucjom, które wypożyczyły rodzinne pamiątki i eksponaty do aranżacji wystawy:
Danuta i Stanisław Baranowie, Janusz Cyrbus, Jerzy Czechowicz, Elżbieta i Marian Drostkowie – Dwór Boratyn, Ewa Durska, Teresa Dziedzic, Krystyna Kieferling, Joanna Kociuba, Zbigniew Litwinowicz, Leszek Luty, Teresa Piekarz, Jerzy Rymkiewicz, Maria Maciejowska-Zagrodnik, Muzeum Kresów w Lubaczowie, Muzeum Okręgowe w Tarnowie – Oddział Muzeum Etnograficzne.
O Corso przeczytaj także w książce Jarosławskie CORSO. Tekst, str 50, bogato ilustrowany, cena 15 zł. Do nabycia w Muzeum.
Wystawa i towarzysząca jej książka przypominają i obrazują reprezentacyjny deptak zwany z cudzoziemska corsem. Jego trasę wyznaczała główna ulica śródmiejska zwana od 1892 roku Krakowską. Stanowiła ona część gościńca cesarskiego, a wcześniej międzynarodowego szlaku handlowego na linii wschód - zachód. Krakowska połączyła dawne miasto lokacyjne z przedmieściami w nowoczesny, prężny ośrodek miejski zabudowany reprezentacyjnymi kamienicami i gmachami użyteczności publicznej. Do dzisiaj pozostaje ona uosobieniem i symbolem awansu cywilizacyjnego Jarosławia, który nastąpił na przełomie XIX i XX wieku w wyniku rozwoju samorządu i rozbudowy jarosławskiego garnizonu.
Corso funkcjonowało od początku XX wieku do lat 70., jako miejsce spotkań i spacerów. Na fotografiach z epoki widać elegancki i szykowny tłum przechadzający się ulicą Grunwaldzką (tak w 1910 roku, w 500. rocznicę Grunwaldu, nazwano część ulicy Krakowskiej). Wówczas przestrzeń miejska integrowała mieszkańców, a ponadto oferowała wiele atrakcji. Przy Grunwaldzkiej działało kilkanaście kawiarni, restauracji i cukierni oraz kilkadziesiąt sklepów z różnych branż. Na spacerowiczów oczekiwali miejscowi fotografowie, nieopodal na rogu z ulicą Kraszewskiego stały dorożki, auta i tragarze. Uliczny sprzedawca oferował jadalne kasztany pieczone na bieżąco w wojskowej kuchni. Na wystawie zaaranżowano jarosławskie corso z powiększonych oryginalnych fotografii i pocztówek, które ukazują metamorfozę ulicy. Stanowią one kulisy dla autentycznych trotuarów, lamp naftowych i gazowych oraz odtworzonych w skali 1:1 postaci jarosławian. Zabytkowe drzwi, ze skrzynką na listy i tabliczkami ubezpieczeniowymi, tak istotne w przestrzeni miejskiej sąsiadują z wózkiem i zabawkami dziecięcymi, rowerem i warsztatem do ostrzenia noży. Są jeszcze oryginalne stroje damskie, aparaty fotograficzne, w tym plenerowy, klisze szklane, szyldy reklamowe firm i sklepów, afisze uliczne od przedwojennych do współczesnych.
Zofia Kostka-Bieńkowska
powrót do strony głównej
|